Siadam sobie dzisiaj do klawiatury i jak to zwykłem czynić od pewnego czasu, zaczynam mój dzień, khem, khem, „pracy przy komputerze” od przejrzenia, co tam nowego wypluły z siebie kanały RSS Poltergeista, WotC oraz Gazety Wyborczej. Jako, że newsy z Poltergeista przeważnie czytam jeszcze przed włączeniem się Google Deskop na stronie, kasuje je, można powiedzieć, odruchowo. Te z WotC są na końcu, więc zwykle zadowalam się pobieżnym przejrzenia ich. Natomiast te Wyborcze zawsze dostarczają mi dużo radości, ponieważ przeczytam a to jakąś śmieszną wypowiedź jakiegoś śmiesznego polityka, a to przerażę się, jeżeli wiem, że dana śmieszna wypowiedź zyskuje przymiotnik „groźna”, ponieważ dany polityk ma możliwość wprowadzenia jej w życie.
I co dzisiaj przyniósł mi RSS? Oczywiście, reakcje na nagranie, które wczoraj w „Teraz My” zaprezentowała Renata Beger, posłanka na Sejm 3 RP (antyteza taka). O moim zdaniu nt. tegoż nagrania trochę niżej, a teraz o tym, co mnie rozbawiło – mój ulubieniec, Przemysław „Gosiu” Gosiewski stwierdził, że, uwaga uwaga, sprawa nagrań rozmów Lipiński – Beger to kolejna próba obrony układu. Hura! Teraz wreszcie wiadomo, kim tak naprawdę jest Beger – ciągle działącą agentką bezpieki, a co najmniej jej tajną współpracownicą. Gosiowi niech będą dzięki za to, że wreszcie odważył się o tym powiedzieć.
Minister w Kancelarii Premiera Przemysław Gosiewski ocenił, że sprawa nagrań tajnych rozmów Lipiński-Beger to „kolejna próba obrony układu”. Do jego obrońców Gosiewski zaliczył Donalda Tuska (PO), Wojciecha Olejniczaka (SLD) i Andrzeja Leppera (Samoobrona). Minister wykluczył możliwość dymisji rządu.
Ale to nie wszystko! Bo przecież Przemysław G. nie odważyłby na wystosowanie tak odważnych słów bez poparcia swoich. I w ten sposób szef klubu parlamentarnego, Marek Kuchciński, na bardzo specjalnej konferencji prasowej w Sejmie oznajmił, że „mamy do czynienia z potężną prowokacją polityczną”. Trochę mniej antyukładowo, ale też ładnie.
Także sama pani Beger zechciała podzielić się ze światem swoimi przemyśleniami na temat swojego dokonania.
Zrobiłam to co uważałam za słuszne i co było moim poselskim i obywatelskim obowiązkiem. O tym się mówiło od lat, ale nikt się na to nie odważył.
OK, pierwsze zdanie nawet nie jest takie śmieszne. Ale drugie wywołuje na mojej twarzy taki fajny uśmieszek, lekko krzywy, dodam bez kozery. Po pierwsze, o czym się mówiło od lat? Że PiS, które jest u władzy od roku, kupczy stanowiskami? A skoro się mówiło, to czemu pani Beger w swojej wielkiej odwadze i świadomości obywatelsko – poselskiej, zdecydowała się głośno o tym powiedzieć dopiero teraz? Ale nie, już wiem – nie mogła się ujawniać jako agentka bezpieki. Wiadomo.
W tej kolekcji wypowiedzi kogoś brakuje, prawda? Ależ prawda, nie wiadomo jeszcze, czym zabłysnął pan Lepper! Już śpieszę z naprawieniem tego błędu.
Lepper: Niech prezydent namówi brata do dymisji
– To co się stało stawia Polskę w złym świetle w oczach świata. To jest typowa korupcja, Obiecywanie stanowisk, obiecywanie pieniędzy – powiedział na lotnisku Okęcie Andrzej Lepper. – Chcemy żeby w PiS-ie znaleźli się ludzie honoru – ten rząd powinien podać się do dymisji. Zwróciłem się z pismem do Lecha Kaczyńskiego, aby prezydent poprosił pana premiera, by ten złożył dymisję rządu – dodał szef Samoobrony
Lepper: Beger była „molestowana politycznie”
Andrzej Lepper chce, by rząd Jarosława Kaczyńskiego podał się do dymisji. Podczas konferencji prasowej w Warszawie szef Samoobrony poinformował, że zwrócił się do prezydenta Lecha Kaczyńskiego, by poprosił o to premiera.
No, to teraz stało się wszystko jasne – autorytet przemówił. Prezydent powinien namówić premiera, żeby ustąpił ze stanowiska. Najlepiej podczas niedzielnego obiadu u mamy, która poprze pierwszego syna i pogrozi palcem drugiemu. No tak, nie ma to jak rodzina, prawda, panie były wicepremierze? I ta biedna posłanka Beger – molestowana politycznie! Czyżby przewodniczący Samoobrony odkrył nieznane dotąd karty Kamasutry, na której opisana była pozycja „na posła”? Czy też chodzi o niedwuznaczne uwagi na temat koni, owsa oraz oczu pani posłanki w obecności tejże? Gruba sprawa, nie ma co – i to dosłownie.
A teraz obiecane powyżej stanowisko na temat Zaistniałej Sytuacji.
Po kolei – moim zdaniem Andrzej Lepper bardzo dobrze robi, chcąc egzekwować weksle, które podpisywali obecni posłowie, startujący z ramienia jego partii. Dlaczego? Zwróćcie uwagę na kluczowe słowo – podpisywali. Robili to z własnej woli, teoretycznie zdając sobie sprawę z konsekwencji, jakie to ze sobą niesie. Teoretycznie, bo jestem gotowy założyć się, że ci państwo niekoniecznie znają pojęcia politycznej wierności. Kiedy przy Samoobronie zaczyna być gorąco i istnieje realna groźba, że straci się stołek – ucieczka, szczury wyskakują z tonącego okrętu, wskakują do innego – obojętnie jakiego, byle tylko mogły jeszcze trochę sobie podjeść. I OK, ich prawo jako oportunistów i polityków koniukturalnych. Ale niech nie robią wielkich oczu, kiedy trzeba dotrzymać warunku podpisanej umowy. I niech Marek Jurek nie staje tak w obronie tychże posłów, bo wszyscy dobrze wiedzą, jaki w tym interes ma jego partia.
A teraz o Beger i jej nagraniu – bardzo dobrze się stało, że je ujawniła. Przynajmiej sytuacja się oczyści. Zobaczymy też, jak zareaguje PiS – bo póki co daje popis zupełnej nieporadności. Oskarżać w tej sytuacji drugą stronę o manipulację jest po prostu nielogiczna z punktu widzenia socjologii – przecież nikt im teraz nie uwierzy, nie zdobędą popularności używając właściwej im retoryki, którą zdążyli zasłynąć przez ten rok. Powinni uderzyć się w piersi, przeprosić, natrzeć uszu komu trzeba i przez parę najbliższych miesięcy starać się zatrzeć złe wrażenie, najlepiej jakąś pijarowską zagrywką.
A nawet jeżeli to naprawdę jakaś manipulacja (w co osobiście jednak jestem skłonny wątpić) – jak pisałem, i tak nikt im nie uwierzy. Dalszy model postępowania – patrzy wyżej.
Z ostatniej chwili – 70% Polaków źle ocenia prace rządu, a pod Sejmem zbiera się antyrządowa demonstracja przeciwko korupcji i handlowaniu stanowiskami. Podobno mają nawet namiot i zapowiadają protest aż do skutku. Tylko ciekawe, co rozumieją poprzez „skutek”?
Najnowsze komentarze